Kredyty we frankach. O co chodzi w tym konflikcie?

Jeszcze 15 lat temu o kredyt we frankach zabiegało szerokie grono Polaków. Nie dość, że ceny mieszkań były znacznie niższe, to jeszcze dostając korzystną umowę z banku, można było zakupić nieruchomość na preferencyjnych warunkach. Niemniej dobre czasy szybko się skończyły, a kurs franka szwajcarskiego poszedł znacznie w górę, niosąc ze sobą wiele komplikacji. Zastanawiacie się, o co dokładnie chodzi w całym zamieszaniu z kredytami we frankach? Zapraszamy do lektury!

Dlaczego Polacy brali kredyty we frankach?

Kilkanaście lat temu kredyty we frankach szwajcarskich były bardzo pożądanym produktem finansowym. Co powodowało, że Polacy tak chętnie zadłużali się w obcej walucie, mimo że to rozwiązanie nie było wcześniej spotykane? Przede wszystkim bardzo korzystne warunki oferowane przez banki. Kredyt na mieszkanie w złotówkach obciążony był wyższym oprocentowaniem, niż ten we frankach szwajcarskich, stąd jego raty były znacznie większe. Biorąc pod uwagę fakt, że nieruchomość to niesamowicie kosztowna inwestycja, oszczędność na oprocentowaniu w skali kilkudziesięciu lat wydawała się doskonałym rozwiązaniem.

W tej kwestii nasuwa się od razu pytanie – czy kredytobiorcy nie bali się, że kurs franka ulegnie zmianie, podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych jednostek monetarnych? Otóż w tamtych czasach kurs franka szwajcarskiego był sztucznie zaniżany i utrzymywany na stałym poziomie przez Szwajcarski Bank Centralny. Oczywiście zawsze istnieje pewne ryzyko walutowe, dlatego też kredyty we frankach miały korzystniejsze warunki oprocentowania, jednak wiele osób zdawało się nie widzieć tego potencjalnego niebezpieczeństwa.

Zmiana kursu walut – kryzys frankowiczów

Co zatem się stało, że kredyty na mieszkania we frankach przestały był takie pożądane?  W pewnym momencie Szwajcaria zmieniła politykę monetarną i przestała wpływać na kurs swojej waluty, co przełożyło się bezpośrednio na znaczne umocnienie się franka. Nagle wszyscy kredytobiorcy w Polsce, którzy zdecydowali się na kredyt w tej obcej walucie musieli zacząć spłacać znacznie wyższe raty. Nie można dziwić się ich złości, gdyż po wzroście wartości franka, koszt kredytu zwiększył się niekiedy dwukrotnie. Zważywszy na to, że sam zakup nieruchomości to już spory wydatek, jeśli dołożyć do tego dodatkowe odsetki, może to dać pokaźną sumę pieniędzy.

Obecnie wiele się mówi na temat postawy banków w aspekcie udzielania kredytów we frankach. Pojawiają się głosy, że wprowadzały kredytobiorców w błąd i nie przedstawiały faktycznego ryzyka związanego z możliwą zmianą kursu walut. Pod obstrzał brane są także umowy kredytowe, w których dopatruje się nieprawidłowości. Jak finał będzie miał ten konflikt? Zobaczymy w swoim czasie.