Kraje byłego ZSRR a miłość do dolarów – skąd to się wzięło?
Dla wielu osób, które pamiętają czasy sprzed upadku radzieckiego imperium, dolary amerykańskie nie są tylko zwykłą walutą. Mimo upływu 30 lat dolar to wciąż coś więcej – często symbol bezpiecznej lokaty kapitału, czasem wspomnienie z trudem zdobywanej podczas zarobkowych wyjazdów za ocean szansy na dostatnie życie i kupno mieszkania czy wymarzonego samochodu. Nawet obecnie można spotkać ludzi w sile wieku, którzy ciągle wspominają, że tak łatwe dziś, kupowanie dolarów w kantorze, kiedyś było nie do pomyślenia. Przyjrzyjmy się temu zadziwiającemu stosunkowi ludzi z krajów znajdujących się przez lata pod dominacją ZSRR do amerykańskiego dolara.
Jak zaczęło się uwielbienie dla dolarów amerykańskich?
Pierwsze oznaki czegoś, co można nazwać nawet kultem dolara, zaczęły się pojawiać jeszcze w czasach Rewolucji październikowej. W Rosji wyniszczonej I wojną światową i starciami bolszewików z białymi obrońcami caratu szalała inflacja. Rubel nie miał praktycznie żadnej wartości. Jednak handel zawsze musi w jakiejś formie się odbywać. Wymiana towaru za towar jest bardzo trudna, bo ciężko ustalić wzajemną wartość. Potrzebne jest więc coś, co będzie mogło pełnić funkcję pieniądza. W tamtych czasach były dwie możliwości: złoto i dolary. Waluty krajów europejskich będących również w gruzach przez ciągle tlącą się I wojnę światową nie były tak pewne, jak pieniądze emitowane przez nowe światowe mocarstwo – Stany Zjednoczone.
Po zakończeniu działań zbrojnych dolary wciąż pozostawały w obiegu, jednak bolszewicki rząd potrzebował waluty na zakupy uzbrojenia i najpotrzebniejszych dóbr. Wprowadzono przepisy, które zakazywały posiadania obcych walut. Za ich nieprzestrzeganie można było trafić do łagru lub pożegnać się z życiem. Taka sytuacja, choć z czasem nieco złagodzona, trwała przez cały okres istnienia Związku Radzieckiego. Ponieważ dolary były zakazane, kwitł oczywiście czarny rynek, gdzie można je było kupić.
Bardzo podobnie sytuacja przedstawiała się w Polsce w czasie i tuż po zakończeniu I wojny światowej. Warto przypomnieć, że tuż po ogłoszeniu niepodległości w użyciu były waluty trzech zaborców. Przyjęta przez władze polskie jako pieniądz oficjalny marka polska była trapiona ogromną inflacją. Podobnie jak w Rosji z okresu rewolucyjnego szeroko korzystano więc z dolarów amerykańskich. Sytuacja uległa zmianie dopiero po wprowadzeniu w 1924 roku złotego polskiego, choć nie na długo.
Dolar powrócił do swej roli bezpiecznej waluty pozwalającej na ulokowanie kapitału i prowadzenie rozliczeń handlowych na czarnym rynku już podczas II wojny światowej. Pełnił tę funkcję także po zakończeniu działań wojennych. Przez cały okres istnienia PRL-u dolary były realnie funkcjonującym miernikiem wartości. Naturalnie dostępne były jedynie na czarnym rynku, a handel nimi i samo ich posiadanie były nielegalne, choć z czasem sankcje uległy złagodzeniu.
Sytuacja uległa zmianie po uruchomieniu sklepów, w których można było kupować niedostępne gdzie indziej towary za dolary amerykańskie i zachodnie waluty. Łączyło się to również z coraz częstszymi wyjazdami zarobkowymi na Zachód, na co władze PRL-u patrzyły niechętnie, ale w pewnym zakresie umożliwiały. Walutowa dwoistość trwała w najlepsze zwłaszcza podczas galopującej inflacji końca lat 80. Jej kres położyły dopiero przemiany gospodarcze po roku 1989 i wprowadzenie możliwości legalnego kupowania dolarów w powstających wówczas kantorach.
Ludziom, którzy nie pamiętają tamtych czasów, może się wydawać dziwne, że samo posiadanie dolarów było wówczas opłacalne. Trzeba jednak pamiętać, że kurs amerykańskiej waluty był wtedy na światowych rynkach finansowych stabilny, a waluty państw zależnych od ZSRR ulegały szybkiej dewaluacji. Również ze względu na to, że na rynkach wewnętrznych tych krajów bardzo często nie było towarów, które można by było za teoretycznie obowiązującą państwową walutę kupić.
Warto też wspomnieć, że oficjalny kurs „państwowy” był w czasie PRL wielokrotnie niższy niż kurs czarnorynkowy. Dolary zarobione na Zachodzie miały więc ogromną wartość, także ze względu na ciężkie dziś do wyobrażenia różnice w poziomie życia i zarobkach.
Trudno się więc dziwić, że wielu osobom, które żyły w tamtych czasach silny sentyment do dolarów pozostał do dziś.
Kursy walut – kantor w Warszawie
Wszystkich, zainteresowanych transakcjami skupu i sprzedaży walut – euro, dolarów, franków i in. – zachęcamy do zapoznania się z naszymi kursami. Kursy walut zawarte na stronie mają wyłącznie orientacyjny charakter. Aby uzyskać aktualne informacje, zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z siedzibą naszego kantoru w Warszawie Śródmieściu.
Aktualne hurtowe kursy w polskich złotych (od 3000 PLN):
Kupno | Sprzedaż | ||
---|---|---|---|
USD | Dolar USA | 4.065 | 4.1 |
EUR | Euro | 4.25 | 4.28 |
GBP | Funt ANGLIA | 5.11 | 5.15 |
CHF | Frank SZWAJCARIA | 4.55 | 4.58 |
Data aktualizacji: 21.12.2004 11:50 |
Nasza oferta przewiduje również możliwość indywidualnego negocjowania kursów. Jesteśmy tanim kantorem – tanim, w dobrym tego słowa znaczeniu. Chętnie obsługujemy przede wszystkim tych klientów, którzy skupują lub sprzedają duże ilości pieniędzy w dowolnych walutach. Przy większych transakcjach możliwe jest bowiem wynegocjowanie jeszcze korzystniejszych stawek. Do każdej osoby podchodzimy indywidualnie, skupiając się na wartości sprzedawanych i skupowanych walut, a także ich typie. Zapraszamy do kontaktu z naszym tanim kantorem w Warszawie – z chęcią przedstawimy szczegóły i ustalimy indywidualne warunki współpracy.